Zorka, cieszę się, że odbywają się takie spotkania. Na nastepne też pewnie przyjdziemy. Iwona, to miło z Twojej strony, że tak martwisz się o nas. Mam nadzieję, że z upływem czasu będzie bolało mniej. Na razie jest strasznie :( Nie pisz, że jesteś winna, bo przecież nie jesteś, nie zrobiłaś nic złego. mama Uli[*] i Łukasza
|