niewiem dlaczego tak jest,moze zeby uczyc nas pokory?zmienic zycie?abo docenic to co mamy?rozne domysly mozna snuc....tyle nam zostalo.ja wiem napewno zmienilam swoje znaczy stosunek do mojego synka mikolajka,maz czasem mowi ze go rozpieszczam ,ale ja tam wiem swoje:) smutne to ze zawsze jakis aniolek musi odejsc, przykro mi ze twoj synek odszedl,jedyne pocieszenie to chyba ze jest z naszymi aniolkami:) mama mikołaja,igora i aniołka maksia36tydz http://maksymilianmikolajzapasnik.pamietajmy.com.pl/index.php?m=Obituaries&a=Detail