Ostatnio wróciły bezsenne noce...szperałam sobie w starych wątkach, min. z czasów, gdy dziewczyny tworzyły Listę Życzeń Osieroconych Rodziców.
"Autor: ulkar 29.09.04, 10:41
A ja mam prośbę do Pana Boga. Boże .. jeśli mój syn był Ci potrzebny w Krolestwie Twoim, to ja to staram się zrozumiec i pogodzic z wola Twoją. Mam tylko małą prośbę, daj mi go na jedną minutę w roku. Na jedna jedyną. tylko na 60 sekund. Żebym mogła Go zobaczyc i uścisnąć i powiedzieć, że go kocham. I dla tej jednej jedynej minuty w roku będę żyć i czekac na nią i będę szczęśliwa. Docenię ta jedną minutę znacznie bardziej niż żyjąc wcześniej z nia na dzien doceniałam dni, kiedy mój syn był ze mną. Czy proszę Panie Boże o zbyt wiele ... Ale to ty Panie, wiesz lepiej niż ja co jest najlepsze i dla Tomka i dla mnie ... więc jeśli nie spełnisz mojej żarliwej prośby, pogodze się z tym ...
Może to bluźnierstwo co napisałam, sama nie wiem ... ale tak sobie ta jedna minute w roku wymarzyłam "
Gdyby taką jedną minutę można było wyprosić, choć raz w roku, choć na Dzień Matki...
Ania, mama Teo Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)
|