Jakie wy jesteście troskliwe. Naprawdę dziękuję. Wiem że jest wam ciężko. Cieszycie się razem ze mną, za co bardzo dziękuję, i pewnie jest wam trochę przykro że u was nie ma "Małej Kinder Niespodzianki". Jesteście naprawdę kochane. Buziaczki
Możecie truć - jakoś waszego trucia lepiej się słucha niż tego paplania rodziny i złotych patentów, choć jeszcze nie paplają bo nic nie wiedzą :)))).
Jeśli chodzi o pracę to tyle mówi kodeks i to mi się należy i każdej innej mamie jak przysłowiowa micha psu. Jak zareaguje mój szef, włoch i nerwus nie z tej ziemi, to się okaże jak mu powiem - czyli jutro, no chyba że nie będzie miał czasu. Ale jak stwierdził mój lekarza, i przyznać że ma rację, z szefem ślubu nie brała, ta praca nie jest dla mnie na wagę złota, więc nie ta to będzie inna. Teraz to Groszek jest najważniejszy i jeśli mam leżeć to będę leżeć, a reszta mnie nie obchodzi. To egoistyczne podejście - wiem o tym - i mam to gdzieś, nawet mnie to cieszy. :)))
A jeśli chodzi o moje spanie ... :)))) To ja chyba jestem ten MIŚ POLARNY :))))))) właściwie to jem, coś sprzątnę i śpię, jem, włanczam pranie i śpię, idę z psem, jem i rozwieszam pranie i ŚPIĘ, itd. DUUUUUŻOOO śpię. :))))) buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|