No właśnie przez to "ale" twoja córka nie może być szczęśliwa, bo czuje się winna, czuje że źle zrobiła, że ciebie skrzywdziła idąc własną drogą.
Jeżeli chodzi o tleno terapię u dzieci to lekarze zawsze w stosunku do rodziców używają stwierdzenia "tak będzie wygodniej dla dziecka, i lepiej dla państwa przy pielegnacji domowej". Co nie do końca jest prawdą. Tlenoterapia u dzieci ma swoją procedurę kolejności: inkubator (odpowiednia temp. i nawilżenie, otwieranie drzwiczek powoduje zaburzenia), maska są nie zalecane z powodu ruchliwości dziecka, budka tlenowa, wąsy tlenowe (DLT), n-CPAP, CPAP, PEEP, tracheo. Wąsy tlenowe to nie intubacja, tylko rurki intubacyjne (bądź rurki nosowo-gardłowe o średnicy i wielkości rurki intubacyjnej) przycięte i włożone do wysokości krtani dla ułatwienia podawania tlenu. Tracheo to niebezpieczny zabieg dla małych dzieci, ma całe mnóstwo skutków ubocznych, np. u dzieci po przebytym zapaleniu płuc może skończyć się śmiercią. Zawsze stosuje się tracheo jako ostatnie w kolejce, gdy inna metoda tlenoterapii nie jest już bezpieczna dla dziecka bądź zawiodła. Tracheo robi się jako ostateczność bezpieczeństwa a nie na wszelki wypadek.
Pozdrawiam
P.S. Jak będziesz chciała wiedzieć więcej o tlenoterapii to pisz. buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|