Bardzo dziękuję wszystkim za dobre słowa. Nawiązując do kolejności moich dzieci przypominam sobie, że gdy leżałam w szpitalu przy ul. Polnej w Poznaniu (wspominam bardzo dobrze), przed czwartym cesarskim cięciem (wszystkie bez problemów), i miała sie urodzic moja córka(obecnie 26 lat), pytano mnie, która to ciąża.Odpowiadałam,że piąta. Zdziwienie, komentarze, że kto to widział. Dopiero po informacji, że 2 dzieci nie żyje, miny nieco zrzedły. I zauważyłam, że im ktos stał niżej w hierarchii personelu, tym bardziej wydziwiał, że czwarta cesarka. Profesor, który sie mną opiekował, stwierdził życzliwie, że szanse rozwoju i donoszenia 4 ciąży są takie same, jak poprzednich. Radził tylko ok. 1 roku odpoczynku. Nie posłuchałam i straciłam dziecko.Bardzo, ale to bardzo tego żałuję.Teraz dopiero, po przeczytaniu wypowiedzi kobiet po poronieniu zdałam sobie sprawę, jaka byłam nieczuła.Przepadło. Izabela, mama Witusia, dzidziusia i 3 bardzo dorosłych dzieci, babcia Hanusi.
|