dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Re: Nasza Kochana Oliwka [*] 24.11.2010Hits: 381
Kamgata  
03-03-2011 11:34
[     ]
     
Nasza Historia Nie Różni Sie Niczym Od Innych Historii - Tak Jak Każdy Rodzic Na Tym Forum Stra
ciliśmy Naszą Kochana I Tak Długo Oczekiwana Córeczke Oliwke :( .
Moze Zaczne Od Poczatku
Jeszcze Za Czasów Narzeczenstwa Razem Z Przyszłym Mezem Chcieliśmy Mieć Dziecko Potem Nastepne . W Grudniu 2009 Roku Wyjechaliśmy Do Holandii Pracowalismy , Mieszkaliśmy I Oczekiwalismy Malenstwa :) W Marcu Postanowilismy Ze Sie w Czerwcu Pobierzemy :) Czuła Się Jak Ksiezniczka Wszystko Było Jak W Bajce Na Dwa Tygodnie Przed Slubem Dowiedzielismy Się Że Będziemy Rodzicami Bardzo Sie Cieszyliśmy Z Tego Powodu :) W Wolnych Chwilach Wybieralismy Imiona Dla Maleństwa Postanowilismy Że Jak Bedzie Chlopiec To Bedzie Patryk Jeśli Dziewczynka to Oliwka :) Jadąc Na Urlop Do Polski Postanowiliśmy Że Zrobimy Przy Okazji 1 Badanie Malenstwu :)
Pierwsze Badanie Poszło Nam Po Myśli Wszystko Bylo Dobrze Malenstwo Rozwija i Rośnie Prawidłowo Byłam w 10 Tygodniu Ciąża Przebiegała Dosć Dobrze Lekkie Mdłości Bez Wymiotów , Z Zachciankami :)) Ale Cóż Takie Są Uroki Bycia W Ciąży :))Było Po Prostu Codownie Miałam Meża na Którego Zawsze Mogłam ( i moge do teraz) Liczyć Spodziewaliśmy Sie Dziecka Czego Chcieć Wiecej - Chyba Niczego :) Ale Nasza Bajka Sie Szybko Skonczyła Druga Wizyte Tez Mieliśmy W Polsce . 01 Pażdziernika Zaczał się Nasz Koszmar , Na Usg Dowiedzielismy Się Że Bedziemy Mieli Córeczke Była w 22 Tyg Byla Śliczna Dziewczynką Podobną Do Meża :) Ale Reszta To Jak Zły Sen Zaczęlo Sie Od Serduszka , Potem Wykrzywianie Raczek I Nóżek , Kregosłupa , Pępowina Dwónaczyniowa I Jeszcze Wiele Wiele Innych Rzeczy Pani Doktor Mowiła Nam To Prosto Z Mostu Tylko Zapomniała O Łagodności :( Mówiąc To Wszystko Pytajac O Oliwke To Wszystko Nie Miało Być Grozne ,Że Widziała Takie Rzeczy U Dzieci I Sa Teraz Zdrowe Że Normalnie Żyją .
Raszki Same Z Wiekiem Jak Dziecko Bedzie Rosło Sie Uformuja A Jesli Nie To Wtedy Lekkie Naciecia Operacyjne I Dziecko Bedzie Normalnie Funkcjonować, Nozki To Potem W Butki Ortopedyczne Mąż Wypytał O Wszystko Ja Nie Byłam W Stanie Po Tym Co Uslyszałam Chcialam Tylko Z Tamtad Wyjść I Być Z Nimi Dwoma . Nic Nie Powiedziała Że Nasza Coreczka Jest Powaznie Chora -A Wiem Że Wiedziała Od Czego Przeciesz Nie Pierwszy Rok Jest Lekarzem
Wrociwszy Do Domu Umówilismy Sie Na Wizyte Do Naszej Położnej , Po Badaniach Serce Dobrze Biło Niby Wszystko Wporzadku :) Dostaliśmy Skierowanie Do Przychodni Zrobili Mi Badania Nic Nie Wykazało . Potem Kolejne Skierowania Do Szpitala Tak Pobrali Nam Krew I Wiele Wiele Innych Badan , I Tak Z Tygodnia Na Tydzień Nawet Dwa Razy W Tygodniu Jezdzilismy Do Szpitala I Nie Wiedzieliśmy Co Jest Naszej Oliwce . Aż Nasza Pani Ginekolog Z Inna Panią Doktor Zrobiły Nam Amniopunkcje , Mielismy Na Wyniki Czekać Do 3 Tygodni , Ale Nie Musielismy Tyle Czekać Wystarczył Tydzień , Żeby Dowiedzieć Się Że Nasza Kochana Oliwka Jest Bardzo Ale To Bardzo Chora :'( Poraz Enty Pojechalismy Na Wizyte , Jadąc Tam Miałam Złe Przeczucie ,Że Coś Jest Nie Tak Głeskałam Moja Kochana Corónie , A Z Meżem Nie Zamieniłam Słowa , Męż Powiedział Że Wszystko Bedzie Dobrze To Tylko Kolejne Badanie A Potem Pojedziemy Do Domu ,Że Wszystko Sie Ułozy , Ale Nie Z Moim Przeczuciem :( . Weszlismy Do Szpitala Poszliśmy Do Poczekalni Minawszy NAS Nasza Pani Doktor Przywitała Się Ale Nie Uśmiechneła Jak Zawsze - Bo Już Wszystko Wiedziała Co Jest Naszej Kochanej Oliwce , Weszliśmy Do Środka Czekały Na Nas Z Szesć Pan Lekarek I Dwa Krzesła Dla Nas I Jedno Dla Naszej Pani Ginekolog . Zrobiono Mi Setne Usg I Dostaliśmy Zdjęcie Naszego Maleństwa :) Potem Usiedliśmy Pani Doktor Naprzeciwko Nas Czulam Się Dziwnie Jak Na Nas Patrzyla Tak Po Prostu Pełnym Litości i Współczuciem Wzrokiem . Złapalismy Się Za Ręce I Głeboko Odetchneliśmy , I Wtedy Pani Doktor Zaczęła : Że Z Oliwka Nie Jest Dobrze Wyniki Są Straszne , Że Oliwka Jest BARDZO - Z Podkreśleniem Na BARDZO Chora ,Że Ma Syndrom Edwardsa Czy Wiemy Co To Za Choroba ? Odpowiedzieliśmy Że Nie Bo Skąd Mogliśmy Wiedzieć? Dostalismy Broszurki, Książki , Ale Po Co Mi To Skoro Ja Nic Nie Widziałam Łzy Poplyneły Jak Woda Z Kranu ,Nie Mogłam Ich Opanować Dostalam Całe Pudło Husteczek . Pani Doktor Dala Nam Czes Na Ochloniecie Spojrzałam Na Meża Widziałam Że Walczy Z Łzami, Że Chce Być Twardy Ale To Go Bolało Tak Jak Mnie :'( . Pani Doktor Opowiedziała Nam Na Co Cierpi Oliwka ,Że To Nie Jest Uleczalna Choroba I Ze Nie Pozyje Długo , Jeśli Sie Urodzi Pozyje 2-3 dni ,Moze 3-4 Miesiące ,Gora Rok . Że Taka Choroba Nie Jest Dziedziczna Ze To Nie Nasza Wina ze To Trafia 1:1000 Dzieci , Ze W Przyszłosci Nasze Dzieci Beda Zdrowe Juz Sie Nam Takie Coś Nie Trafi Po Raz Drugi . Dostaliśmy Dwa Warianty : Urodzić Oliwke Z Tym Ze Nie Wiadomo Jak Dlugo Pozyje Czy Przerwac Ciąże . Dostaliśmy 5 Dni Do Namysłu , Moja Pierwsza Mysla Było Zeby Oliwka Sie Urodzila.
Ale To By Bylo Samolubne Zachowanie Bo Wiem ,Że Ona Cierpiala Czym Bardziej Rosła Tym Bylo Jej Cieżej Zyć W Brzuszku .Jadac Do Domu Maz Zadzwonił Do Rodziny Powiedzieć Ze Jest Zle I To Bardzo Ze Oliwka Umiera ,Wszyscy Plakaliśmy Przez Telefon W Ciszy :'( W Domu Chciałam Każdą Wolna Chwile Poswiecić Oliwce Na Rozmowe Z Nią i Glaskanie Brzyszka . Chciałam Zeby Wiedziala Ze Ja Kochamy Bez Wzgledu Ne To Ze Jest Chora Ze To Nie Jej Wina Tak Miało Byc I Tak Było , Chcieliśmy Zeby Wiedziała Ze To Dla Jej Dobra Nie Z Tego Ze Jesli By Sie Urodzila I Bedzie Chora To Chcemy Pozbyc Sie Problemu Nie Wcale Nie I Tak Bysmy Ja Kochali Nawet Gdy By Była Niepełnosprawna Wkoncu To Nasze Kochane Dziecko NIE Mozna Kogos Kochac Tylko Kiedy Jest Zdrowy .
Ale Ona Wiedziała Ze Nie Dotrwa Do Konca Juz Nie Było Kopu-Kopu Zanim Maz Wstawal Do Pracy Juz Nie Bylo Figli Jak Wracał - Po Prostu Ucichła Juz Nie Było Jak Dawniej :'( .
Z Ciezkim Sercem Postanowiliśmy Ze Przerwiemy Ciaze :'( Ale Tak Bedzie Lepiej Dla Niej Nie Mysleliśmy O Sobie Tylko O Jej Dobru .Bylismy Jeszcze Dwa Razy W Szpitalu Przed Porodem Musielismy Uzyskac Zgode Komisji -Ktora Otrzymaliśmy , I Dostałam Tabletki Przygotowujace Do Porodu .
Tel Umowilismy Sie Na Wtorek 23 Listopada na przyjaz na Porod .
W Nocy Nie Moglam Zasnac Myślalam Czemu Nas To Spotkało Przeciesz Chcielismy Nasza Oliwke Nie Tak Jak Inne Matki Oddaja Swoje Kruszynki Do Obcych Ludzi , Czemu Takim Matkom Bog Nie Zabiera Skoro I Tak Nie Chca A Nie Zabiera Tym Co Pragna Az Wrecz Mieć . Zycie Jest Nie Sprawiedzliwe .
Wieczorem Pozegnalismy Się Z Oliwką ,A Ona Z Nami Przejechała Swoja Mała Raczka Po Moich Zebrach Jak By Chciała Nas Pocieszyć Ze Wszystko Bedzie Dobrze Ze Nas Tak Samo Kocha Jak My Ja :)Pamietam Ten Gest Az Do Dziś Jakby To Bylo Wczoraj :) .
Rano Pojechalismy Do Szpitala Na Zabieg :( Idac Powiedzialam Ze To Bez Sensu Isc Wiedząc Że I Tak Wyjdziemy Z Niczym Bez Dziecka , Mąż Odparł Ze Tak Ale Co Zrobić . Ostatni Raz Zrobiono Usg Po Raz Kolejny Dostalismy Zdjecia Które Juz Nie Miały Dla Nas Znaczenia Jak Na Poczatku , O 9 Zaczal Sie Cały Zabieg Oliwka Dostała Zastrzyk W Swoje Małe Serduszko I Zasneła Na Zawsze To Było Naj Okropniejsze W Naszym Zyciu . Nie Pojmuje Dlaczego Rodzic Musi Podejmowac Taka Straszna Decyzje I Chowac Swoje Male Dziecko :'( Cały Czas Trzymalismy Sie Za Rece Z Mezem A Ja Plakalam Ale Nikt Mi Tego Nie Zabraniał Nasza Pani Ginekolog Byla Wyrozumiała I Wiedziała Jakie To Dla Nas Trudne :( Potem Pojechalam Do Swojego Pokoju I Juz Tylko Pozostawało Czakac Na Poród . Podód Zaczął Cie 24 O Godz 5 a Nie Bylo Zle Nie Byłam Sama Była Ze Mna Moja Tesćiowa Bo Maz Nie Mogł Zostac Na Noc Bo Nie Dostal Wolnego. O Godzinie 6:31 Urodziłam Moja Kochana Oliwke Była Taka Cieplutka ,Potem Moje Zawiniatko Zostało Wziete Nie Chcialam jej Przytulić Wiem Że Byla Podobna Do Meza I Za Kazdym Razem Patrzac Na Niego Widziała Bym Ja :( Chcialam Ja Pamietac Tak Jak Na Zdjeciach Mala, Bezbronna Śliczna . Oliwka Miała 1025 i 14 Cm I Byla Piekna Dziewczynka Bo Powiedziala Nam To Nasza Polozna Do Godz 13:00 Moglam Zmienić Zdanie I W Kazdej Chwili Bym Ja Dostala Ale Nie Potrafilam Tego Zrobić - Pewnie Nie Jedna Z Was Spyta Czemu ? Chyba Nie Miałam Odwagi Chce I Pamiętam Ja Tak Jaka Byla W Brzuszku Zdrową ,Piekna , Nie Chorą Moją Dziewczynką .Nasza Oliwka Zostala Skremowana Razem Z Innymi Aniołkami Wiem Ze Jej Tak Dobrze Ze Nie Jest Sama Tak Jak My Byśmy Ja Pochowali .
Po Powrocie Do Domu Wypełniliśmy Jej Ksiażeczke Którą Jej Kupiliśmy Na Przyjście Na Świat , Niestety Nie Możemy Jej Go Całego Wypełnic Tak Mi Szkoda Tego :( Teraz By Miała Juz 2 Miesiące A Pozostało Nam Tylko Małe Czerwone Pudełko Ze Zdjęciami ,Albumem,I Stertą Kartek O Jej Chorobie :'( Jakze Los Bywa Okrótny . Zamias Dziecka Mamy Zwierzatko W Domu I Nazywamy Je Swoim Dzieckiem .
Jakze Nisko Musza Upaść Rodzice Kochające Swoje Dziecko Oddając Je Bogu W Opieke , Chyba Nigdy Tego Nie Pojmę I Myslę Że Inni Też Nie .

Naszej Kochanej Oliwce [*] 24.11.2010 Na Zawsze W Naszych Serduszkach



Dzieciątka po obłokach stąpające
Dzieciątka o skrzydłach roztańczonych
czy wiecie ile w nas tęsknoty, w nas, matkach opuszczonych...
Kto Was w tą podróż zabrał, powrotną niszcząc drogę
,
kto śmiał odległość taką postawić za przeszkodę?
Wy tam - my tu wciąż tkwimy, czekając na spotkanie,
wracajcie z tej podróży, niech ona snem się stanie!
My dla Was wszystko-wierzcie-w nagrode uczynimy,
by poczuć, dotknąć, tulić...

Nieba Wam uchylimy
Choć niebo dla Was co dzień otworem uchylone,
dla nas ten dzień to piekło, do bólu
rozrzażone
Ja wiem, dzieciątka drogie, wiem - takich mam nie chcecie,
co bez radości życia tułają się po świecie.
błękitne chmurki - namiastka Twych oczu
zapach konwalii - skóry Twojej świeżość
tęcza - obrazek barwny na niebie, z cudnym podpisem "Mamo dla Ciebie".
Dziecino moja, tyle mi dajesz,
za to mą miłość odwieczną dostajesz
uśmiech na co dzień też będzie w odwdzięce,
choć serce krwawi, choć puste ręce...
Wiesz, ja poczekam, ja będę cierpliwa,
wiem, tam Ci dobrze, tam jesteś szczęśliwy.
Pogodzić się z losem podstępnym mi trzeba,
daleki mi jeszcze bilet do bram nieba.
Lecz dziękuję ze wszystko czym mnie zbliżasz do siebie,
dziękuję za słońce, za gwiazdy na niebie
I czekam w tęsknocie na nasze spotkanie, gdy wieczność
naszą wspólną drogą się stanie...

Naszej Kochanej Córeczce Oliwce [*] 24.11.2010 [*] 
Mama Aniołka Oliwki */+ 24.11.2010 i Mama Ziemskiej Coreczki Asi ur 10-12-11

Odeszłaś tak cicho,że nie słyszał nikt
Zgasłaś za szybko,by oswoić nas z tym
Miłośc nam Ciebie zabrała,lecz żalu zabrać nie chciała

Ostatnio zmieniony 06-07-2012 11:15 przez Kamgata

  Temat Autor Data
  Nasza Kochana Oliwka [*] 24.11.2010 Kamgata 03-03-2011 11:09
  Re: Nasza Oliwka [*] 24.11.2010 Dodis 03-03-2011 11:19
*  Re: Nasza Kochana Oliwka [*] 24.11.2010 Kamgata 03-03-2011 11:34
  Re: Nasza Oliwka [*] 24.11.2010 Kamgata 01-04-2011 14:23
  Re: Nasza Oliwka [*] 24.11.2010 Kamgata 01-04-2011 14:24
  Re: Nasza Oliwka [*] 24.11.2010 Kamgata 01-04-2011 14:26
  Re: Nasza Oliwka [*] 24.11.2010 Kamgata 01-04-2011 14:26
  Re: Nasza Oliwka [*] 24.11.2010 sylwia1975 01-04-2011 15:28
  Re: Nasza Oliwka [*] 24.11.2010 Clara Fabio 01-04-2011 18:45
  Re: Nasza Oliwka [*] 24.11.2010 Kamgata 05-04-2011 14:28
  Re Czas Płynie Łzy Wraz Z Nim Kamgata 06-07-2012 11:20
  Re: Nasza Oliwka [*] 24.11.2010 KG 03-03-2011 12:14
  Re: Nasza Oliwka [*] 24.11.2010 patrycja grzybowska 03-03-2011 22:08
  Re: Nasza Oliwka [*] 24.11.2010 Joannap 03-03-2011 13:19
  Re: Nasza Oliwka [*] 24.11.2010 dorciaition 03-03-2011 13:24
  Re: Nasza Oliwka [*] 24.11.2010 anikia 01-04-2011 16:20
  Re: Nasza Oliwka [*] 24.11.2010 Dodis 01-04-2011 20:43
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora