Witam was nie bylo mnie tutaj rok.Niestety nie mam w domu internetu.Nie wiem czy ktos mnie pamieta.Tynka dwa lata temu stracilam corke ,zmienilam nazwe bo nie moglam sie zalogowac na stara.7lipca moja corcia skonczyla w niebie 2latka.16lipca dowiedzialam sie,ze jestem w ciazy.W domu wielka radosc nas wszystkich a szczegolnie mojej 8letniej corki.Pierwsza wizyta u lekarza wszystko ok,w ten wtorek byla druga i niestety wyrok ciaza obumarla.Szpital,poronienie i zabieg.Cios w samo serce.Jak powiedzie 8letniemu dziecku ,ze znowu nie ma juz rodzenstwa,ktore pokochala,glaskala brzuch ,calowala.Jak wytlumaczyc to sobie,lekarze mowia pech ,zdarza sie ale dlaczego 2 raz?
|