Wczoraj byłam w hurtowni zabawek, ponieważ kupowałam siostrzenicy prezent na imieniny. Oczywiście moi chłopcy naciągnęli mnie na samochody. Siostrzenicy kupiłam lalkę i ubranka do niej. Jeszcze kilka miesięcy temu cieszyłam sie na myśł, ze bedę kupowała lalki mojej Mai. Byłam taka szczęśliwa chodząc kilka miesięcy temu po tej hurtowni. Mówiłam sobie "kupię Jej już niedługo taki wózek dla lalek". Z uśmiechem robiłam kiedyś zakupy. Wczoraj sprawiało mi to ogromną trudność. Chciałam jak najszybciej wyść stamtąd. Było to dla mnie ciężkie. Robiłam to z wielkim smutkiem i ze łzami w oczach, że nie będzie mi dane już kupować Jej lalek. Mój mąż cieszył się jak dziecko, ze będzie swojej malutkiej córeczce kupował laleczki, spineczki itp. Po powrocie z hurtowni podjechałam do hurtowni zniczy. Tam kupiłam znicze na grób mojego dziecka, mojej Mai. Jak wyszłam stamtąd to się rozpłakałam. Dlaczego zamiast kupować zabawki dla Niej to ja wybieram najładniejsze znicze. Nie tak miało być i nie to miałam wybierać. Jak ciężo mi wczoraj było robić takie zakupy. Tu zabawki a za chwile znicze. Dlaczego tak musi być???? Wszystko odeszło razem z Nią. Już na pewno wiem, ze nie będę robiła prezentów dla dzieci pod choinkę sama osobiście tylko mąż to zrobi bo ja nie dam rady. Wczoraj kasowałam w telefonie stare sms. Natknęłam się na sms z 29 lipca w którym pisałam do męża, który był w delegacji, ze Maja kręci się jak szalona i juz niedługo będziemy Ją mieli. Mój mąż odpisał, ze będziecie sobie niedługo dziewczyny same po zakupy biegać a ja z chłopcami do kina będę chodził". Pamiętam jak miałam ten obraz przed oczami i jak się bardzo cieszyłam tym co napisał. A teraz ?? Teraz płaczę i nie mogę bez Niej żyć. Uśmiech zamienił się w wieczne łzy. Dlaczego????? Boze dlaczego mi Ją zabrałeś???? Cierpienie moje zaczęło się 83 dni temu a czuję jak by to trwało wieki... Kocham Cie Majeczko najbardziej na świecie Dla Mojej Mai (*)(*) (*) Dla Wszystkich ANiołków (*)(*)(*) http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec392.htm
|