Oliwio, Witku, bedzie dobrze. Kiedy¶, za długi czas, mimo, że teraz trudno Wam w to uwierzyć. Ale na to trzeba czasu, wiem to po sobie, u mnie minęło 3 lata od ¶mierci synka, i wtedy też sobie nie wyobrażałam życia. Czas mija szybko, nawet nie wiem kiedy to zleciało. Teraz s± oczywi¶cie gorsze dni, ale jest dużo lepiej, jest wiele dni dobrych a nawet bardzo dobrych. Więc jest to możliwe, tylko nie wymagajcie tego od siebie teraz i na siłe, to przyjdzie samo, tak po prostu. Ja nie pamietam momentu dokładnie, kiedy pierwszy raz powiedziałam o swoim Aniołku z u¶miechem na ustach, ale teraz jest dużo takich momentów i jest bardzo miłe. On jest z nami obecny ci±gle i my ci±gle o nim mówimy np. że je z nami, że ciekawe w którym łożku dzi¶ spał i takie tam. Nauczyli¶my dzieci, że mamy oprócz nich Aniołka i oni też ci±gle o nim mówi±, jak co¶ zbroj± to mówi± że to Ksawu¶ im pomagał. Ale to w jaki sposób zachowacie pamięć o dzieciach jest spraw± indywidualn±. Powiem Wam, że jak byłam na poczatku drogi to szukałam informacji z podanym czasem kiedy będzie mi lżej i czy to w ogóle jest możliwe. teraz ja mogę powiedzieć że to prawd± i z czasem jest łatwiej. Beata, mama Sandruni *03.06.2010, Aniołka Ksawusia *+24.10.2011, Kacperka *25.08.2012
|