Dziewczyny, może Wy mi coś doradzicie, wytłumaczycie, bo ja już nie ma sił na te koszmarne sny. Bardzo często śni mi się, że jestem u Amelki na cmentarzu i za każdym razem we śnie coś nie tak jest z Jej pomnikiem.
Każdy sen jest inny, w każdym z nich jest inny cmentarz, ale jest świadomość , że zawsze znajduję się przy grobie Amelki. Problem jednak dotyczy samego grobu, pomnika.
Nieraz śniło mi się ,że był jakoś w bok przesunięty, postawiony krzywo , innym razem we śnie widziałam jak się zapada, widać było trumienkę, z której wystawały nóżki w kolorowych rajstopkach. Kiedyś śniło mi się ,że Amelka miała 2 groby, jeden był w tym rzeczywistym miejscu, a drugi był też na tym samym cmentarzu , ale w takim bardzo nasłonecznionym miejscu.
Dziś kolejny sen z pomnikiem. Widzę,że jest krzywy, zapada się , zrobiony z bardzo starego kamienia ( takie jak robili pomniki ponad 20 lat temu) a na dodatek cały w mchu.
Za każdym razem budzę się cała zlana potem, serce mi wali jak diabli, kiedyś przez te sny zejdę stąd na zawał.
Nie potrafię zinterpretować tych snów. Przecież chodzę na cmentarz dość często co 3-4 dni, za każdym razem sprzątam, jest czyściutko, zapalam znicze, zawsze stoją świeże kwiaty. O co tu chodzi???
Czasami się zastanawiam czy to miejsce w którym jest pochowana Amelka nie było kiedyś innego dziecka. Może dawno dawno temu był to czyjś grób , a potem po latach , gdy nikt już nie dbał o to miejsce, to zlikwidowali i zrównali z ziemią i teraz jest to miejsce mojego dziecka, a to inne Ją nęka i nie ma spokoju.
Jak Wy byście to odebrały? Co mam o tym sądzić, myśleć, przecież się wykończę przez te koszmary.
Ala,mama anielskiej Amelki 23tc(*+08.02.2010) i ziemskiej Roksanki (*1996) Tak bardzo kocham i tęsknię, i nigdy nie przestanę
|