juz to samo napisalam na innym foruma ale wam tez chce sie pozlic. jestem tak wkurzona ze szok, wkurzona i zalamana. jak wybieralam lekarza to wybralam takiego co niby najlepszy w miescie, uratowal coreczke mojego brata, moja siosrta tez wszystko super tylko u mnie wyszystko spaprali. przyszlo do wybrania nagrobka poszlismy tam gdzie robilai dla Marka mamy, bo slicznie zrobili, tez za sliczna cene, ale niewarzne, jest sliczny (jezelia tak mozna okreslic nagrobek) Dzisiaj postawili Dawidkowi. TRAGEDIA!!! Niedosc ze wazonik sie przesunol z plyty i stoi trohce poza krawedzia a tam gdzie pownien stac jest zaschniety klej to jeszcze wisi w powietrzu. Tzn on jest caly nie rowny od dolu tez i jest tez podbruk i zamias go jakos tak ladnie postawic to poukladali jaies plytki podspode ze jezeli tkos np jakis debil na niego ustanie to sie zlamie w pol. Jest gdzies 15cm nad prdbrukiem, jest wielka dziura ktora z daleka widac. Nie dosc ze dzisiaj dzwinie sie poczulam jak zadzwonili do mnie ze juz jest postawiony, bo tak czuje jakbym nic juz nie mogla Dawidkowi dac bo dostal juz pomniczek. To jeszcze tak spaprali ze ryczalam jak to zobaczylam. To mialo byc na wiele dligich lat dopuki ja zyje, dopuki ktos bedzie pamietal. A to co zrobili to nie jest warte nawet zlotowki. Co oni sobie mysla ze jak to dla dziecka to nie trzeba si starac. Zaufalam tej kobiecie bo nie znlam sie na nagrobkach a ona mi cos proponowala ja se zgadzalam i zapewniala mnie ze bedzie ladnie. Jestem wsciekla mama Dawidka ur 09.01.08 zm 10.01.08 http://dawidekmlynikkrol.pamietajmy.com.pl/index.php
|