Moj Tomcio odszedł 2 lata temu w 20tc,serce wciąż boli.Wiem ,ze nigdy sie nie wygoi.Teraz jestem w 34tc i bardzo sie ciesze ze z pomocą Anielska zaszłam w ciąże itd ,ale serducho boli ze Tomcia z nami nie ma,że nigdy do końca nie będe szczęśliwa. Trzeba dalej żyć,postarac sie żyć inaczej! Wiem jak bolesne są urodzinki Aniołka,dzień gdy miał sie urodzić,świeta itd....... Dla naszych Aniolkow ***************
|