Masz rację te uwagi, że mamy jeszcze dzieci trzeba dla nich żyć, no przecież żyjemy, ale brakuje nam jednego dziecka i żyjemy między dwoma światami, cierpimy. Czy my mamy wymazać nasze utracone dzieci? Czasami to chce mi się krzyczeć, aby nie dawali mi wskazówek, co one wiedzą, jak strasznie jest utracić kochane dzieci, ta pustka, tęsknota, czas który nie leczy naszych ran. Szkoda z takimi rozmowy. Światełka dla naszych kochanych dzieciaków, mama ANI
|