I przyjdą Oni rozluźnieni, wypachnieni, wypięknieni przyjdą , bo tak wypada. Kwiaty postawią znicze zapalą o pogodzie pogadają i pospiesznie się oddalą.
Zostaniemy My wylęknieni, przestraszeni,opuszczeni przywiązani do tej ziemi. Kwiaty łzami zrosimy znicze wspomnieniami otulimy z bólem serca się odalimy by przyjść, jutro, pojutrze i zawsze. Mama Martynki jola
|