Mirko to takie trudne. Najgorsze sa swieta,rozne wazne daty dotyczace naszych dzieci. Czlowiek wspomina,co bylo,a nie wroci. Trudny okres!Nic nie sprawia radosci,nie mam na nic sily.Chodze codziennie na grob mojego syna,swiatelko jeszcze nie zgaslo od jego smierci,pytam SYNECZKU JAK CI TAM!!!Przychodza chwile ukojenia (mysle,ze to zasluga Jarka)ale potem sama sie obwiniam czy juz zapomialam!Najgorsza jest ta cisza!!!Wiem,ze Jarek juz nie cierpi,juz go nic nie ogranicza,ale tak bardzo za nim tesknie.Zapalam swiatelka dla naszych ANIOLOW,ktorzy opiekuja sie nami(****)(****)(****),bez ich pomocy byloby nam jeszcze ciezej przez to przejsc. mama Jarka ps.Ty masz inicjaly M .M , ja K .K.
|