I ja przeczytałam o Pani zmartwieniu, można by zająć się zacementowaniem dziurki, czy zasypaniem bardziej ziemią, będzie może ładniej wyglądało. Nie tak łatwo jest przejść na myślenie w innych kategoriach po stracie bliskiej osoby, nie potrafimy oddzielić duszy od ciała, a Jarek jest przecież teraz na wyżynach i pewnie nie obchodzi go to co pod ziemią. Sama się na tym łapię stojąc przy grobach moich najbliższych. Bo to miejsce na cmentarzu gdzie leży najkochańsza osoba jest tak bardzo namacalne, a niebo takie odległe... choć podobno: cyt.:"...w kroplach dni powszednich, tak samo jak i w morzu, całe niebo można zobaczyć...",(Maria Dąbrowska) Gorące pozdrowienia od nas dla Pani. Beata Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html
|