Kochana, ja głaskałam kwiaty na grobie Coreczki, jakby to były Jej włosy. Pamiętam, jak układalismy jakiś czas po pogrzebie wieńce i jak przeszyło mnie zimno ziemi, myślałam, jak Kingusi zimno... To narmalne, że tak czujesz. Świeże to wszystko jeszcze. Przyjdzie czas, gdy spojrzysz na sloneczne niebo i pomyślisz - to mój Jarek się do mnie uśmiecha. W rocznicę odejścia mojej Kingusi świeciło slońce i pomyslałam, że Ona chce mi powiedzieć, że jest Jej dobrze. Takich mysli Tobie, sobie i wszystkim Anołkowym rodzicom życzę. Przytulam Cię mocno i zapalam światełka dla naszych Dzieci [***] Agnieszka - mama Aniołka Kingusi, Adriana lat 19 i Miłosza - 4 latka. Oto prawda o człowieku - istnieje dlatego, że ma duszę. A.de Saint-Exupery http://kingakosiewicz.pamietajmy
|