Droga Ewo! Nie trzeba urodzić dziecka żeby je kochać.Doskonale Cię rozumiem,to z myślą o Kasiuni wstawałaś każdego dnia ,nawet jak niektóre dni były koszmarne rekompensował ci je uśmiech Kasiuni.To dla niej i z myślą o niej Twoje życie miało jakiś sens,tak jak Paulinka była tą osobą dla której ja wstawałam każdego dnia, była nie tylko moim jedynym dzieckiem,była całym światem.Tą cholerną pustkę nic nigdy nie wypełni,ani kolejne dzieci(bo może kiedyś),mąz rodzice ,nie nie ma takiego kogoś na tym świecie.A teksty typu; trzeba żyć dalej ,nie rozpaczać ,urodzić następne, doprowadzają mnie to obłędu.Nie raz miałam ochotę za te słowa dać w ,,pysk''.Czasami ból za Paulinką jest tak straszny że mam dość życia na tym ,,chorym ''świeciez ludzmi którzy nie wiadomo po co żyją.I nie pocieszają mnie słowa że Paulinka jest szczęsliwa( bo pewności nie mam),że jest jej dobrze, że jest wybrańcem Boga!Co mi z tego koszmar ,,życia'' każdego dnia.Dlaczego inni mają dzieci ,nawet kilkoro chociaż ich nie chcą.Boże dlaczego mi to zrobiłeś? dLA KASIUNI i PAULINKI<*><*><*><*><*> kASIA MAMA PAULINKI. Artur Lech
|