Nie płacz już Mamo, proszę Cię, tak bardzo pragnę otrzeć Twe łzy i tak Cię mocno przytulić chcę, ale niestety ,nie mam już sił.
Nie płacz Mamusiu, bo widok ten to dla mnie straszna udręka i gdy na Ciebie patrzę co dzień, to moje serce pęka..
Proszę Cię, nie smuć się już Mamo - w ten sposób mi nie pomożesz... Gdy przyjdziesz tutaj jutro rano (wysłuchaj mnie dobry Boże – niech uśmiech wraz z Tobą przyjdzie i oczy Twoje rozjaśni...) ja będę już daleko.... gdzieś tam – w Krainie Baśni.. Pamiętasz? Ja wciąż pamiętam... jak mi opowiadałaś a ja słuchałam przejęta, gdy byłam jeszcze mała i tak marzyłam skrycie, by kiedyś TAM zamieszkać i wieść spokojne życie, by po drabinie tęczy wejść do Krainy Szczęścia...
I teraz do Niej idę Mamo – Ty wiesz, że TAM jest pięknie. Anioły na cytrach grają , wśród nich jest moje miejsce.
I może gdzieś w milczeniu gór, lub wśród cmentarnej ciszy muzyka słodka spłynie z chmur i wtedy mnie usłyszysz?
Nie płacz Mamusiu, przecież wiesz – to tylko krótkie rozstanie... Piszę Ci teraz ostatni wiersz ... To chyba jest mój testament?
I wiesz Mamuniu, że ja też czasem w ukryciu szlocham - Teraz też w oczach pełno łez...
Przepraszam Cię... Dziękuję... Kocham...
|