Mojej ukochanej córki nie było w święta, nie było w sylwestra,nie ma jej już 7 miesięcy.Mimo że nie mam innych dzieci , to ja również jakoś funkcjonuje chodz czasami mam dość tej pustki samotności ,tęsknoty. Dzien za dniem taki sam ,tylko ból i tęsknota. Zastanawiam się po co ja tu zostałam ,dlaczego Bóg mnie nie zabrał z moim dzieckiem. Tu na ziemi zostało tylko moje ciało ,reszta odeszła 29 maja wraz ze śmiercią Paulinki Ile jeszcze będe musiała wycierpiec, nie wystarczy że wyje co noc z tęsknoty za moją córką .Nadszedł Nowy Rok, nie przyniósł żadnej nadziei na lepsze jutro, no bo jak 361 dni samotnych , pustych, pełnych łez ,tęsknoty. 361dni bez mojej córki!Jak pojąć , jak to zrozumieć nie potrafię.Mocno ściskam i serdecznie pozdrawiam. Zuziu światełko dla Ciebie<***>
Mama Paulinki Artur Lech
|