Moja malutka kruszynko, tyle już dni nie ma Ciebie z Nami. Nie mogę w to uwierzyć do tej pory i pewnie nigdy nie uwierzę że Cię już na tym ziemskim padole nie usłyszę i zobaczę...Tak trudno jest z dnia na dzień żyć, oddychać, rozmawiać...tak bardzo serce krwawi i wyrywa się z duszy. Sny w których odwiedzasz ciocię dają nadzieję że się spotkamy w następnym życiu ale czy to jest wystarczające??Czasami nachodzą mnie myśli czy po odejściu bliskiej istotki jest coś po tej drugiej stronie czy tylko nasze szczątki zakopane pod ciemną i zimną ziemią??? Kasieńko miałam tyle miejsc Tobie pokazać o których Biedroneczko Tobie opowiadałam....lubiłaś oglądać nagrane filmiki z owieczkami zwłaszcza te malutkie owieczki z chorą nóżką, było Ci wówczas smutno ale ciocia mówiła że nóżka się zagoi i będzie wówczas owieczka normalnie chodziła...tak bardzo chciałam Cię tam zabrać a teraz co mi pozostało .......??? Tak bardzo tęsknię moja malutka stokrotko i kocham złamanym sercem ...;( Światełka dla Ciebie Kasiunieczko i dla wszystkich aniołków..[******] http://kasiuniasacharuk.pamietajmy.com.pl/