Wydaje mi się, że w niebie...
Wydaje mi się, że w niebie Będą ptaki, kwiaty, wodospady, I zwierzęta, ludzie i owady. I że Bóg też tam będzie, Ten, do którego za życia prosiłam. Dobry Ojciec – zapozna mnie ze Wszystkimi w niebie obecnymi. Dobry Ojciec – będzie z każdym z Nas prowadził długie rozmowy… Wydaje mi się, że w niebie Noc i dzień będą, jak ziemskie, I deszcz, chmury i wiatr, ziemskie. I zapach kwiatów słodki, duszący: I jaśminy i lilije i róże… Wydaje mi się, że w niebie Spotkam moich przyjaciół wspólnoty, A wspólnota znowu mnie przyjmie I popełnię moje słodkie błędy…
Wydaje mi się, że w niebie Spotkam się znowu z Tobą. Drugie słońce na niebiańskim niebie, Druga zorza polarna i księżyc, Odbicie wszystkich kwiatów na łące, Wypadkowa sumy skrzydeł motyli, Zmienny, jak wiatr i czas, Niesamowity, jak tęcza na niebie, Kochany, jak jaskółka w dłoni… Wydaje mi się, że w niebie Usłyszę twój głos od nowa, Jak szum łanu zboża i lasu. I spojrzę w twoje oczy od nowa, Jak w głębię krystalicznej studni. I uśmiechniesz się do mnie od nowa, Jak słońce na nieskazitelnym błękicie… Wydaje mi się, że w niebie Nigdy już żadna łza nie uleci, Nie złamią się oczy, nie zapłaczą, I dusza będzie, jak dawniej, Wpatrzona w jeden odległy kierunek, I serce będzie śpiewać o miłości… Wydaje mi się, że w niebie Już nigdy siebie nie skrzywdzimy, Że zgoda będzie między nami, A przyjaźń będzie po wieki trwać…
A w dzisiejszy, ziemski dzień Niech mkną myśli, jak chmury, Niech płyną do Boga – Ojca, niech Płynął do nieba, do nieba! I niech myśli moje płyną do ciebie, Niech dotykają i przypominają Tych, co o Tobie ciągle myślą…
Wydaje mi się, że w niebie Powiem prawdę od nowa, I od nowa kochać zacznę. Wydaje mi się… (17 VI 2004)
|