Kasiuniu moja kochana, zbliżają się następne Święta bez Ciebie. Zaczęłam już pierwsze przygotowania w kuchni. Pamiętasz, jak lepiłyśmy uszka i pierogi, jak się chwaliłaś, że Twoje są ładniejsze? Albo jak podjadałaś surowe ciasto na sernik? Moja Myszko, tak bardzo tęsknię, oddałabym życie żeby Cię jeszcze raz przytulić. Myślę o Tobie w każdej sekundzie. Ale Ty będziesz w Świeta z dziadkami, no i z wujkiem Marianem. Oj, będzie Wam wesoło. Kocham Cię córeńko i dziękuję Bogu, że miałam Cię przez 21 lat, ale przeklinam dzień, w którym mi Ciebie zabrał. PA. Teresa-mama Anioła Kasi L.
Naucz się szczęścia, tylko pamiętaj,by nie zapomnieć nigdy.
|