Jestem i zyje choc to "nowe zycie" jest bardzo trudne i wyczrepujace jestem na forum codziennie ,ale nie mam juz sily pisac jak widze ile nowych mam dolacza do tego smutnego grona,moj bunt ,bezsilnosc i poczucie porazki jest z kazdym dniem coraz wieksze. DLACZEGO tak sie musi dziac ,DLACZEGO zostawiaja nas nasze bezbronne i niewinne dzieci, DLACZEGO musza odchodzic ,co one czy my zrobilismy nie tak w naszym zyciu,DLACZEGO zgaslo slonce dla nas i dla nich?Tak bym chciala miec pewnosc ze jest im dobrze,ale z kad dostac odpowiedz,gdzie jej szukac?Ta cisza jest nie do zniesienia. Pozdrawiam Was serdecznie MARTA KOCHAM CIE SYNKU (*)(*)(*)
|