czas chyba nie goi ran, zabliźnia je trochę, z czasem - jest inaczej, mój Pawełek miał 15 lat i 4 miesiące tak jak Grześ Bartka, zginęli prawie w tym samym czasie, w identyczny sposób, a my jak widzisz ciągle tu wracamy, chociaz minął juz rok i 5 miesięcy - a czas na płacz jest zawsze, i nawet jeśli sa dni, może tygodnie że udajemy że jest lepiej że spokojniej - ta rana znowu krwawi i znowu sie otwiera, tez mam drugiego syna, i Bartek, ale żal, rozpacz, tęsknota pozostaną... na zawsze Przytulam Cię mocno i wszystkich innych Rodziców A dla naszych dzieci (*)(*)(*)
|