Witajcie. Boli, ach jak potwornie boli. Wiem, że Wy wszyscy głęboko przeżywacie odejście swoich pociech. Tak naprawdę to moje życie zatrzymało się w tym nieszczęsnym dniu. Teraz to tylko wegetacja. Pomimo, że mam jeszcze córkę i staram się żyć dla niej, to muszę szczerze powiedzieć, to nie wiem czy robię to właściwie. Wiem, że ona cierpi bardzo po stracie brata, ale dodatkowo cierpi widząc nas w takim stanie. Nie mówię , że płaczemy bez przerwy, czy mamy żałobny wyraz twarzy. Staramy się wyglądać i żyć w miarę normalnie, ale niestety bólu i cierpienia nie wymarze się z serca czy twarzy. Kocham ją bardzo i nie chciał bym żeby przez nas dodatkowo cierpiała. http://natymswieciebylchwile.bloog.pl Ostatnio w moim temacie w jednym z wpisów na forum otrzymałem adres strony z opowiadaniem pt. W objęciach jasności. Czytałem już wiele temu podobnym opowiadań. To jest niesamowite, dało mi wiele sił i wiary. Polecam. http://www.oum.fora.pl/w-objeciach-jasnosci-ksiazka-betty-j-eadie-t32.html Pozdrawiam i zapalam dla naszych aniołków (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*). Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )
|