Wiesz Marto , ja czasem myślę ,że to nie przypadek ,że dzieci które mają odejść są takie wyjątkowe , jak piszesz w poście do Zbyszka ,mój syn, właściwie to on zdecydował ,że go urodzę , mogłam wybrać , miałam 20 lat ,plany ,ambicje , marzenia , nie planowałam dziecka , kochałam jak nastolatka i byłam kochana , no i się stało , przeżyłam 9 miesięcy takiej miłości do tego maleństwa , że jak mówię czasem „aż bolało” ,niezwykłe ,niesamowite uczucie .było tak jak by mój syn wiedział ,że mamy dla siebie tylko te krótkie 9 miesięcy na całą miłość jaką możemy sobie dać ,miłość niezwykłą .kiedyś bardzo żałowałam ,że nie było mi dane mieć go żywego choć przez chwilę , teraz myślę , podobnie mój mąż ,że nam było łatwiej się z nim rozstać , niż rodzicom którzy mieli taką szansę ,by doświadczyć wszystkimi zmysłami tego cudu fizycznej obecności dziecka obok nas minęło 21 lat ,a ja jestem tu z Wami Pozdrawiam serdecznie Keffika Światełko dla Wszystkich Naszych Dobrych Aniołów [*][*][*]
|