Droga Marto, już niebawem mnie rok jak odszedł mój syn Maciej. Jestem na forum prawie codziennie i jestem załamany ogromem tragedii. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że odchodzą dzieci. Te osoby które nie powinny odchodzić przed nami, które miały być dla nas ostoją i wsparciem w przyszłości. To jest niesprawiedliwe. Nie umię sobie z tym poradzić. Głęboko Ci współczuję i życzę dużo siły. Pozdrawiam i zapalam te światełka symboliczne <*> <*> <*> <*> <*> <*> za nasze aniołki. Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )