Marto :-) Ja czasem jestem jak nosorożec , skórę mam twardą i trudno mnie urazić , ale Ty jesteś na początku tej drogi na której ja kaleczę stopy od lat , nie o mnie tu chodzi , bo ja sobie radzę już dość dobrze ,a o Ciebie , Angele, Kurczaka , o wszystkich Was na początku drogi .trafiłam na forum przez przypadek , weszłam w poszukiwaniu sposobu na pomoc rodzicom osieroconym w wyniku wypadku o którym pisałam , bo ile lat się sama z tym zmagam to dalej głupia jestem , powiedzmy ,ze szukałam „kamienia filozoficznego” jednego doskonałego sposobu i zostałam z Wami , dalej szukam . jeśli moje słowa komuś tu na forum pomogły , to może to jest sens dla którego się tak zmagam , jeśli urażę , wybaczcie .nie obrażam się ,ale jak się ze mną nie zgadzasz, to się ze mną kłuć , krzycz , odpowiem . Od kilku dni chodzi za mną taka piosenka Marek Grechuta Żyj tą nadzieją Żyj aby zrywać łańcuchy głuchych ciężkich dni i nagle płynąć i myśleć że się tylko śni błądź wśród obłoków marzeń z tą nadzieją że po tobie przyjdą inni i rozgrzeszą cię
Żyj tą nadzieją co mieli Kolumb albo Bach żyj tą radością dla której Chaplin wdziewał łach żyj z tym uśmiechem który Mona Lisa ma żyj tym oddechem który Maratończyk zna
Żyj poprzez mgły zwątpienia przecież mimo to wieszcz ostrzy pióro swoje by przekreślić zło i chociaż wiele przy tym łez w sobie skrył pisał bo wiedział dobrze że ty będziesz żył
Żyj aby tym co żyli spłacić pewien dług tym co przed laty brali w sztywne ręce płóg dla swoich dzieci wnuków szykowali świat przez tyle długich i niewdzięcznych lat
Żyj chociaż miłość twoja trafia w ślepy mur śnij choć nad głową krążą czarne stada chmur błądź po stronicach książek to ich czerń i biel wskażą ci jeszcze niejeden piękny cel
Pozdrawiam serdecznie Keffika Światełko dla wszystkich Naszych Dobrych Aniołów [*][*][*]
|