Marto .masz prawo myśleć tylko o sobie to ludzkie i normalne , dla ciebie to TY i TWOJE DZIECKO jest najważniejsze i choćbyś miała w sobie nie wiem ile empatii do całego świata to jednak w Twoim bólu to Ty i Piotruś i twoi najbliżsi jesteście najważniejsi , a sprawy z Panem Bogiem to inna sprawa, można szukać ukojenia w wierze chwile ,lub całe lata ,chyba ten moment nie zależy od nas ,ja kiedy szukałam , nie znalazłam , przyszło samo ,kiedy już przestałam szukać, pytałaś nieraz dlaczego ? można znaleźć milion powodów bezsensu śmierci dzieci i ja je przez lata znajdowałam ,ale kiedy moje córki cudem ocalały z wypadku pomyśleliśmy sobie ,że może mój syn odszedł ,żeby ocalić moje córki ? wcale nie jest mi łatwo pogodzić się z taką wersją , bo można zadać kolejny milion pytań dlaczego ? na to nie ma odpowiedzi , nie tu i nie teraz - tak myślę .ludzie mówią mi , wy dobrzy ludzie jesteście to dziewczyny ocalały , ale rodzice 2 koleżanek moich dziewczyn to też dobrzy ludzie , a ich dzieci zginęły –dlaczego ,powinnam być szczęśliwa , moje dzieci żyją , ale patrzę na tych ludzi przy każdej kolejnej sprawie w sądzie przeciwko sprawczyni wypadku i czuję ich ból , jak mam się cieszyć ? Pan Bóg nas wybrał spośród milionów ludzi ,może kiedyś dowiemy się dlaczego .Marto tak bardzo chciała bym podać ci sposób jak zrobić by było lżej , ale go nie znajduje ,któregoś dnia przyjdzie ukojenie ,niespodziewanie ,ale przyjdzie ,musisz tylko wytrwać , przytulam Cię bardzo mocno i kiedy będę kładła się spać znowu jak co dzień powiem Panu Bogu „miej w opiece te dzieci które z Twojej woli do siebie wezwałeś i ich rodziców miej w opiece –bo bardzo tego potrzebują-proszę „ Pozdrawiam Keffika
|