Ściskam Cię Martusiu, dzisiaj znów nie mam najlepszego dnia i moje słowa, kótre gdzieś tam wewnątrz siedzą są puste, smutne i pełne goryczy. Mam nadzieję, że dla Nas, dla Ciebie, skarbie, dla mnie i dla wszystkich cierpiących ludzi ktos wymyśli cudnwne lekarstwo na ból duszy. Cierpienie uszlachetnia... nie wiem, co o tym myślec, mam mieszane uczucia. Cierpienie z pewnościa uwrażliwa... ale żeby kogos uwrażliwić nie trzeba zabierać mu dziecka... nie na dzień, dwa, miesiąc, czy rok, ale ... na wieczność. Niekttóre słowa tak bolą, że lepiej ich nie wypowiadać... mówmy, że spotkamy się za chwilę, bo "tamten" czas jest inny... i nasze dzieci nie zdążą się za nami stęsknić. Pozdrawiam Cię mocno i zapalam światło dla wszystkich Aniołków (***)
|