Jestem po jednej wizycie i było mi lżej. Umiałam jej powiedzieć to, czego nie mówię nawet mężowi. Obcej osobie jakoś prościej wylewa się żal i smutek i te emocje. Nas ludzie po prostu nie rozumieją. Dla nas czas się zatrzymał. Dla nich toczy się dalej. My cierpimy a oni mówią trzeba żyć dalej... nigdy nie dojdziemy do kompromisu. .. ja jak jestem czymś zajęta to jeszcze jakoś jest dobrze. Ale wieczorem jest najgorzej. A już jak mąż w pracy to całkiem się rozjezdzam Mama wspaniałego Dominiczka 13.03.2014
Mama Aniołka Adrianka 22tc 22.02.2016