Witaj, ja poroniłam również w 10 tygodniu. Niestety mi nawet nie było dane zobaczyć dzidziusia ponieważ u mnie od początku pęcherzyk był pusty... mimo to do dzisiaj myślę wciąż o tym dziecku, jak to było gdyby było a mija już 3 miesiąc. Mój lekarz mówił, że strata na tym etapie ciąży jest genetyczna i czy będzie to tydzień 4 czy 10 jeżeli coś nie leży w genetyce to ciąża i tak by się nie rozwinęła. Wiem jak trudno pogodzić się ze stratą u mnie tez wyniki były książkowe, bez plamień bez krwawień. Pocieszam się tylko tym, że to natura tak zdecydowała i zapewne moje dziecko urodziłoby się bardzo chore. Nie ma pocieszenia w tej sytuacji ale nie jesteś sama. Miejmy nadzieje, że dla nas jeszcze zaświeci słońce. Dodam, że u mnie badanie histopatologiczne nic nie wykazało.
|