potrzebowałam Twoich słów. Karciłam siebie za codzienny płacz, zmiany nastrojów i za to, że nie mam na nic ochoty. Słyszę 'nie płacz, to nic nie zmieni', 'weź się w garść', 'będziesz jeszcze miała, zobaczysz' Ja sobie z tego zdaję doskonale sprawę! Ale potrzebuję przeżyć swoją żałobę, muszę się wypłakać, muszę o z siebie wyrzucić. To normalne, nie będę już się z tym kryć, dusić w sobie. - Noszę Twoje serce z sobą, noszę je w moim sercu. Mama Aniołka 9tc, 11.02.2013
|