W taką pogodę...to grzane wino by się przydało :) Może u mnie w Wasilkowie? mam jakieś przyprawy do grzańca :) W mieszkaniu może byłoby trochę bardziej kameralnie, będzie można płakać do woli Co do papierosów...to nie to, żebym wyganiała odwiedzających nas palących gości...sami wychodzą na balkon się dotlenić, taki ładny mamy widok ;)
Jeśli nie Wasilków (choć to wcale nie tak daleko, 20 minut znad Białki, a 100 często jeżdżą :)...to może ktoraś z Was ma pomysł na fajne miejsce w Białymstoku? Mi na 100% odpada 20-22.11
Ania Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)