Jak dobrze, że nie jestem sama choć z drugiej strony bardzo mi przykro z powodu waszych strat :( Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje ;(
Czy możecie napisać co było powodem śmierci waszych dzieci? Ja szykuję się do opisania całej historii na blogu. Ale póki co to pisałam tutaj na podforum "Chore dziecko", a następnie "Strata dziecka". Moja córeczka Wiktoria urodziła się 28 października 2009 roku o godzinie 9.40. Miała wadę nerek - wielotorbielowatość nerek. Z tego powodu nie miałam wód płodowych, a jak nie ma wód płodowych to nie rozwijają się płuca. Po porodzie córeczka nie dała rady oddychać :( Zmarła o godzinie 14.00.
Mam nadzieję, że niebawem się spotkamy, bo bardzo potrzebuję wsparcia, a tylko ktoś kto przeżył coś podobnego potrafi zrozumieć ten ogromny ból ;((( Chciałabym, abyśmy mogły dzielić się swoimi przeżyciami. Świadomość tego, że nie jesteśmy z tym same bardzo pomaga. http://ku-pamieci-mojej-coreczki-wiktorii.blog.onet.pl/2009/11/06/historia-wiktorii/