W Poznaniu wygląda to mniej więcej tak:
kupuję T-lighty w IKEI i rozkładam je przed mszą na ławkach. Rodzice w czasie ofiarowania zapalają je i zanoszą na schody przy samym ołtarzu (oczywiście trzeba wszystko uzgodnić z księdzem; to on daje sygnał z ambony, by zapalić świeczki). Warto zadbać o to, by kościół nie był nadmiernie oświetlony. Wybieram czytania, psalm, organizuję scholę, ustalam śpiew - wszystko jak najściślej dopasowane do okolicznosci. Piszę modlitwę powszechną, którą potem czytam przy ołtarzu. Z góry uprzedzam, że trzeba zabrać się za to wszystko z pewnym wyprzedzeniem - szczególnie jeśli wszystko to ma spocząć na twojej głowie. Z doświadczenia wiem, że nawet samemu - da się zrobić. :)
|