Dzięki!
W Stanach adresy, na które można słać kartki są ogólnodostępne. Taki system, w którym każdy musiałby prosić o adres rodzica/opiekuna nie jest chyba najlepszym rozwiązaniem z wielu różnych względów.
Po pierwsze, potencjalny internauta, który chciałby wysłać dziecku list, mógłby się zniechęcić gdyby zobaczył, że najpierw musi poprosić o adres. Poza tym zajmowałoby to czas rodzicom tych dzieci, którego często nie mają wiele. Akcja mogłaby być mniej aktywa bo tworzyłyby się zastoje ze strony rodziców, którzy powoli odpowiadają z niezależnych od siebie przyczyn. Nie mówiąc już o tym, że takie udzielanie adresów mogłoby być krępujące dla rodziców.. Ale widzę jeszcze znacznie więcej minusów takiego rozwiązania.
Popełniłem taki dokument o polityce prywatności: http://sprawusmiech.pomagaj.info/polityka-prywatnosci.html
Nie wiem czy można zrobić jeszcze więcej dla ich poczucia bezpieczeństwa oraz weryfikacji ew. zgłaszaczy-oszustów. Ukłony!
|