Dziewczyny, mi jest właściwie prawie obojętne, bo 2 i 3 jestem wolna, ale w piątek w godzinach popołudniowych ciężej jest samochodem przejechać przez miasto i to do centrum. Sobota jest o tyle lepsza, że nie ma tego problemu.
Natkoszczerbatko, zgadzam się z Tobą absolutnie, że ci, którzy mogą, niech spotkają się w piątek, a ci, którzy nie, to w sobotę. Zawsze jest sens takich spotkań. Najwyżej następnym razem postaramy się spotkać w jednym terminie. Ja raczej w sobotę. Beata - mama Sary (20.12.2001),Tamary (+20tc -12.03.2006) i Grety (04.06.08)
|