Przekazałam ulotkę (dwie różnego formatu) te które dostałam od Ani na naszym spotkaniu w W-wie, mojej Pani doktor pierwszego kontaktu. Powiedziałam że jest to żródło informacji dla jej pacjentów. Przypadkiem byłam świadkiem odbierania zwolnienia lekarskiego poprzez ojca dziecka, dla żony po porodzie, kóry trwał 20 godzin i dziecko urodziło się z powikłaniami. Gdyby każda z nas przekazała takie ulotki swojemu lekarzowi pierwszego kontaktu, co o tym sądzicie? ja już rozdałam wszystkie lekarzom , czy są jeszcze takie ulotki? czy można je kserować?
|