Wczoraj byłam u dziewczyny w szpitalu która utraciła swojego syna w 29 tyg. ciąży.Mam nadzieję,że jej pomogłam. Niestety nie ma dostępu do internetu, więc nie będziemy mogły jej pomagać na forum ale napewno będziemy ją wspierać jeśli tylko tego będzie nadal chciała, będziemy się z nią spotykać i rozmawiać aby wiedziała, że nie jest sama. Ja będę opiekowała się rodzicami po stracie a moją Malwinkę zawsze proszę aby zaopiekowała się nowym aniołkiem który trafia do nieba. Wiem że mogę na nią liczyć. JoannaS