W momencie kiedy poszedł druk ulotek i poszłyśmy rozdawać je po szpitalach, okazało się że personel niechętnie rozdaje je dalej. Ale możemy byc uparci i drążyć temat. Nie wiem czy zostały jeszcze ulotki, ale jeżeli tak, to można powtórzyć akcje. Mi się marzy nasza broszurka, którą każda kobieta, która jest przyjmowana do szpitala w związku z poronieniem, martwym porodem, czy też rodzi chore dziecko, dostawałaby od lekarza. Skoro jest czas na wypełnienie dokumentów na izbie przyjęć, powinien być też czas na zaznajomienie pacjentki z jej prawami. W takiej broszurce umieściłambym informacje o tym, że można zabrać dziecko ze szpitala, że można je zobaczyć, że może warto poprosić żeby ktoś zrobił mu zdjęcie, żeby w przyszłości, kiedy dojrzeje się do chęci zobaczenia dziecka, można byłoby to zrobić.I jeszcze wiele, wiele inyych, ważnych informacji.
|