malomi napisał(a): > Pomysł świetny i kilka razy do podobnych akcji się przygotowywaliśmy duchowo:-)
> ale..
> problemy pojawiają się przy realizacji, ponieważ osób do działania poza internetem jest za mało.
Tak... zdaję sobie sprawę... ale tak naprawdę szczerze mówiąc co to za pomoc przez internet, to tylko kropla w morzu bo: - nie wszystkim pomaga pisanie na forum ( mnie osobiście nie pomaga a wyczytałam juz gdzieś że nie jestem w tym odosobniona)
- nie ma kultury korzystania z internetu, są problemy z dostępem do niego. W Warszawie czy dużych miastach jest innaczej gorzej w mniejszych miasteczkach czy na wsi.
Więc jest to zamkniete koło, jest nas za mało by wyjść poza internet ale nasze grono bedzie ograniczone jezeli poza niego nie wyjdziemy.
> Nauczeni doświadczeniem akcji około 15 październikowych, wiemy że po ilus tam wypowiedziach do tv, radia, czy też gazety, wypalamy się na jakiś czas.
według mnie powoduje to ciągle zbyt mała ilośc działających osób i to że działają zawsze te same osoby.
> Same szkolenia dla lekarzy, położnych są bardzo ważne, ale ciężko jest ciągle tym samym osobom robić to kosztem życia osobistego. (nasi mężowie się burzą, oj burzą:-)
Nie twierdzę że mają to robić ciągle te same osoby, napisałam żeby przeszkolić kilka osób... a potem kilka następnych, tak by za jakiś czas powstała, może nie przy każdym ale przynajmniej przy tych większych grupa osób działających.
|