Witam, dziękuję bardzo,ale to chyba nie będzie jednak konieczne.Rozmowa z psychologiem to trudna dla mnie decyzja,przyznaniem,ze nie panuję nad wszystkim...Narazie daję sobie radę,jest coraz lepiej,choc kazda z Was wie,jak jest naprawde i ze to "lepiej" jest mocno powierzchowne.W ramach chyba terapii mój maz zabiera nas jutro nad morze.Będziemy w Dębkach,jedzie ktos?Srednio jestem zadowolona z tego wyjazdu,wolałabym się zakopac w domu i nie wychodzic,ale moj maz ma często dobre pomysły i moze to pomoze troszkę?Zobaczymy.Poza tym moj mąz bardzo cierpi,gdy patrzy na mnie i stara się robic wszystko,abym poczuła się lepiej.Nie chcę zabieac Mu złudzenia,ze moze mi pomoc,bo naprawdę mi pomaga,jest cudowny.No ale to nie ten wątek...Jezeli będę chciała poorozmawiac z psychologiem,to się odezwę.Narazie bardzo dziękuję za pomoc.Nawiązałam takze kontakt z Centrum Kryzysowym w Warszawie.Zapraszają do siebie po uprzednim umowieniu telefonizcnym,wizyta nic nie kosztuje.Mam namiary,jezeli ktos by chciał,ja chyba nie skorzystam.Boję się takiego otwarcia przed obcym człowiekiem,a moze to by pomogło?nie wiem,zastanowie się nad tym. pozdrawiam i dziekuję Iwona
|