Wczoraj minęły 4 tygodnie gdy nagle dowiedziałem sie, dowiedzieliśmy się że malutki Michałek, Misiu stał się Aniołkiem. Był zdrowym , pełnym życia chłopczykiem, moim chrześniakiem, dzieckiem swoich kochanych rodziców i nie ma Go już pośród nas... Misiu jest już w niebie i nic mu już nie zagraża, dodajcie otuchy rodzicom tego dziecka bo bardzo jej potrzebują. (')(')