Wszystko przebiegało rewelacyjnie,ciąża nie była zagrożona,wyniki badań były świetne,tydzień wczesniej miałam robionew USG i wszystko było dobrze-wlasnie wtedy dowiedzieliśmy sie że bedzie mały Książe...15 stycznia 07 trafiłam do szpitala, na podtrzymaniu lezalam do piątku...bo własnie w piątek 19 stycznia 2007 w 23tc urodził się Nasz Kochany Aniołek(500gram wagi i 31cm)..za wczesnie...tak nagle...tak bardzo nie chciałam Go wtedy rodzić-przeciez było za wczesnie...to nie tak miało być...tak bardzo tęsknie za moim Dzieciątkiem...tak bardzo jestem zrozpaczopna...tak bardzo strasznie boli...tylko świeczka na Jego grobie się swieci..tyle chiciaż moge..ale to za mało...nie mogłam Go przytulić,pocałować zobaczyc...to tak strasznie boli...jestem tak bardszo zagubiona i juz nie mam siły zeby płakać...jak sobie ulżyc...mam wrazenie ze nikt mnie nie rozumie...ze niedługo oszaleje z rozpaczy...mineło prawie 2 miesiące a boli coraz bardziej....Filipku tak Bardzo CięKochamy,tak bardzo tęsknimy[*] -Nie umiem wyrażić żalu-dusza krzyczy,serce płacze usta milcza...-kiedy Synku Cie zobaczę?..mam nadzieje -SZYBKO- Jedna chwila,jeden moment i juz może być inaczej-Kiedy choć raz Cię zobacze?..Kiedy Twoje wątłe Ciałko ukołyszę i przytulę?Kiedy przyjdzie ta chwila?Ten jedyny cenny moment?-
Filipek ur/zm 19.01.2007r 23tc[*],
Mateuszek ur. 17.03.2008r 36tc,
Alanek ur 21.10.2012 39,6 tc!:o)
oraz Aniołek ktory umarł w brzuszku w 15 tc a o czym dowiedzialam sie w 18 tyg.zabieg 19.06.2015
spijci
|