Jaruniu to juz 270 dni i nocy bez Ciebie,kocham i tesknie.Jak ten czas ucieka,jeszcze tyle rzeczy w twoim (naszym)pokoju czeka na Ciebie,a zapominam sie,ze juz tego wszystkiego nie potrzebujesz,nie potrafie sie rozstac z tym wszystkim (drobiazgami) z historia Twojej choroby,Twoimi zabawkami,maskotkami,(ktore jeszcze skrapiam szamponem,bo to twoj zapach.)Stale tli sie we mnie nadzieja,ze nie dlugo wrocisz.Syneczku pragne wrocic o 271 dni z powrotem i Ciebie tulic,calowac,mowic jak bardzo Ciebie kocham,ze jestes calym moim swiatem.mama
|