kochana moja córeńko... znowu wylewam potoki łez, łez których czasem już brakuje siedzę sobie sama gdy tata i Igorek już śpią, i znów kapie łza za łzą, tak cichutko, kap, kap... wszystko wraca z tak ogromną siłą, śmierć mojego taty a Twojego dziadziusia, potem choroba mojej mamusi a Twojej babci, i kiedy myślałam że gorzej już być nie może Ty odeszłaś tak nagle, tak niespodziewanie... moje życie od kilkunastu lat przepełnione jest ogromnym bólem i morzem łez... gdyby nie Igorek nie wiem co by ze mną dziś było kocham Cię maleńka mam nadzieję że wiesz... Ania mama Majeczki urodzonej martwo w 37tc, najkochańszego cudnego Igorka i maleńkiego skarba Kacperka...