Witaj córeńko. Powoli uczę się żyć z tym, że Ciebie tu nie ma, ale jest mi bardzo ciężko. Boże jak chciałabym Cię tulić, całować, chodzić na spacerki, ubierać w śliczne sukienusiu i wpinać spineczki we włoski. Oskarek też by się Tobą pięknie opiekował. Ale niestety pozostał żal i gniew i nieskończona miłość do Ciebie.